Kolejną rywalką 23-letniej krakowianki, obecnie trzeciej w rankingu WTA Tour, będzie zwyciężczyni popołudniowego pojedynku byłego numeru jeden na świecie - Amerykanki Venus Williams z Rosjanką Jeleną Wiesniną.

Reklama

Na otwarcie poniedziałkowego meczu Radwańska straciła nieoczekiwanie swój serwis, co było skutkiem ryzykownych strzałów rywalki po liniach. Jednak w czterech kolejnych gemach lepsza okazała się krakowianka, która zdołała dwukrotnie przełamać podanie rywalki. Znaczny wpływ na taki scenariusz miały niewymuszone błędy Słowaczki, która często posyłała piłki na aut.

Przewagę jednego "breaka" Polka utrzymała do końca i rozstrzygnęła losy partii wynikiem 6:3 przy pierwszym setbolu, gdy uderzenie z forhendu Rybarikovej znów nie zmieściło się w korcie.

Początek drugiej partii to trzy kolejne przełamania. Przy stanie 2:1 i 30-0 i serwisie krakowianki, Słowaczka niefortunnie się poślizgnęła i stłukła kolano. Poprosiła o przerwę medyczną, ale zanim fizjoterapeutka obandażowała jej staw przez dłuższą chwilę trwało oczekiwanie na jej przybycie.

Po wznowieniu gry zdobyła dwa punkty, które dały jej prowadzenie 3:1. W kolejnym wyszła na 40-15, ale nie wykorzystała dwóch "break pointów", by po chwili stracić swoje podanie na 3:3. W tym momencie na jej twarzy pojawił się grymas niezadowolenia, ale zaraz po nim przyspieszyła tempo wymian i znowu przełamała niżej notowaną przeciwniczkę.

Zresztą do końca już nie straciła gema, a spotkanie zakończyła kolejnym "breakiem", przy drugim meczbolu. Tym razem również nerwy nie wytrzymały Słowaczce i wyrzuciła na aut prosty forhend.

Był to ich czwarty pojedynek, a Polka poprawiła w poniedziałek ich bilans na 3-1. Wcześniej wygrała na korcie ziemnym w warszawskim J&S Cup w 2005 roku 6:3, 7:5, a także na twardym w Tokio w 2009 r. 6:3, 6:1. Natomiast jedyną porażkę poniosła na "mączce" w Stambule w 2006 r. 1:6, 3:6.

Reklama

Awans do drugiej rundy Radwańskiej, dwukrotnej ćwierćfinalistki Wimbledonu (2008-09), oznacza obronę 100 punktów zdobytych w Londynie przed rokiem, bowiem wówczas przegrała w drugiej rundzie z Czeszką Petrą Cetkovską. Poprawienie poprzedniego wyniku może być jednak trudne, bowiem prawdopodobnie na jej drodze stanie Venus Williams, pięciokrotna triumfatorka tej imprezy.

Radwańska może mówić o swoistym deja vu, bowiem przed miesiącem w drugiej rundzie wielkoszlemowego Roland Garros również trafiła na Williams. Wówczas pokonała ją bez straty seta (6:2, 6:3), podobnie jak w marcu w Miami (6:4, 6:1).

W poniedziałkowym planie gier, na korcie numer dziesięć, znalazły się mecze dwójki Polaków debiutujących w Wielkim Szlemie - Sandry Zaniewskiej z Chinką Shuai Peng (nr 30.) oraz Jerzego Janowicza z Włochem Simone Bolellim, odpowiednio jako drugi i trzeci pojedynek. Obydwoje do turnieju głównego przebili się przez trzy rundy eliminacji.

Wspólny występ w deblu rozpoczną też Klaudia Jans-Ignacik i Alicja Rosolska. Ich rywalkami będą rozstawione z numerem 12. Hiszpanki Anabel Medina-Garrigues i Arantxa Parra-Santonja.

Wynik spotkania pierwszej rundy:

Agnieszka Radwańska (Polska, 3) - Magdalena Rybarikova (Słowacja) 6:3, 6:3.