Polacy byli bardzo głośni. Repertuar ich okrzyków i przyśpiewek był bardzo różnorodny. Śpiewali m.in. "Jeszcze po kropelce, jeszcze po kropelce..." - informuje sport.pl.

Reklama

Organizatorzy długo tolerowali zachowanie polskich fanów, ale wreszcie kilkunastoosobowa grupa została wyproszona przez ochronę kortu pod koniec drugiego seta.

Polacy jednak nie zrezygnowali z dalszego kibicowania Janowiczowi. "Uśpili" czujność ochrony i ponownie znaleźli się na trybunach. Tym razem nikt już nie próbował ich usuwać.