Eksperci już nieraz wskazywali, że w ostatnich latach jesienny cykl turniejów w Azji stanowi przeważnie mocny punkt w kalendarzu krakowianki. 27-letnia zawodniczka potwierdziła to w tym roku - w Tokio dotarła do półfinału, w Wuhan została wyeliminowana rundę wcześniej, a następnie triumfowała w Pekinie. To właśnie w stolicy Chin zagwarantowała sobie miejsce w kończącej sezon imprezie masters.
W Tiencinie bardzo pewnie awansowała do czołowej "ósemki", ale zaraz potem wycofała się. Jako oficjalny powód podała kontuzję prawego uda. Sama później przyznała, że chciała przede wszystkim odpocząć i nabrać sił przed zmaganiami w Singapurze. Na miejsce dotarła już pod koniec ubiegłego tygodnia.
W poprzednim sezonie o przepustkę do WTA Finals podopieczna Tomasza Wiktorowskiego walczyła do samego końca. Zapewniła ją sobie dopiero zwycięstwem w Tiencinie. Dramaturgii nie brakowało również w trakcie imprezy. Radwańska po dwóch porażkach w fazie grupowej była o krok od eliminacji. By zachować szanse na awans do półfinału musiała pokonać w dwóch partiach Rumunkę Simonę Halep oraz liczyć na to, że później Rosjanka Maria Szarapowa - również bez straty seta - upora się z Włoszką Flavią Pennettą. Oba warunki zostały spełnione, choć Polka w pierwszej odsłonie w tie-breaku przegrywała z Halep 1-5.
W obsadzie tegorocznej edycji masters - tak jak poprzednio - zabraknie Sereny Williams. Amerykanka drugi raz z rzędu pożegnała się z wielkoszlemowym US Open w półfinale i tym turniejem zakończyła sezon. Dodatkowo tej jesieni straciła pozycję liderki rankingu WTA. Oficjalnie z gry w Singapurze zrezygnowała z powodu przewlekłej kontuzji ramienia.
Obecna pierwsza rakieta świata - Angelique Kerber - zanotowała najlepszy rok w karierze, ale ostatnio nie błyszczała. Niemka polskiego pochodzenia świętowała sukces w Australian Open i US Open oraz dotarła do finału Wimbledonu i wywalczyła srebrny medal olimpijski w Rio de Janeiro. Jej forma w Singapurze jest jednak niewiadomą - w trzech jesiennych turniejach w Azji tylko raz dotarła do ćwierćfinału.
Swój moment chwały w tym sezonie miała również Garbine Muguruza. Hiszpanka triumfowała we French Open. W ubiegłym tygodniu miała jednak pecha - co prawda zapewniła sobie udział w WTA Finals, ale w ćwierćfinałowym meczu w Linzu skręciła kostkę.
Ostatnio z kłopotami zdrowotnymi zmagała się też inna uczestniczka masters - Amerykanka Madison Keys, która chorowała. Od dwóch tygodni do turnieju w Singapurze przygotowuje się Halep, która w Pekinie odpadła w 1/8 finału, a wcześniej dotarła do półfinału w Wuhan.
Zagrożeniem dla Polki może być Dominika Cibulkova, która w tym sezonie od kwietniowego sukcesu w Katowicach dobrze sobie radzi w cyklu WTA. W minionym tygodniu wygrała turniej w Linzu. W stawce zawodniczek, które są już pewne udziału w WTA Finals znalazła się również Czeszka Karolina Pliskova. Do obsadzenia zostało jeszcze jedno miejsce - zajmie je Rosjanka Swietłana Kuzniecowa lub Brytyjka Johanna Konta. Pierwsza z zawodniczek, by wystąpić w masters, musi wygrać trwającą obecnie imprezę w Moskwie. Jeśli jej się nie uda, to awans wywalczy Konta, która w ubiegłym tygodniu nabawiła się urazu.
Radwańska - mimo kłopotów kilku rywalek - zapewnia, że obrona tytułu nie będzie łatwa.
"To będzie trudne zadanie, ale taki jest mój cel. Czeka mnie duże wyzwanie" - zapewniła.
Polska tenisista po raz ósmy weźmie udział w masters. W latach 2008-09 zaliczyła po jednym spotkaniu jako rezerwowa. Od 2011 roku co sezon kwalifikuje się do tej imprezy. Jako jedyna spośród aktywnych tenisistek wystąpi w niej po raz szósty z rzędu.
Rywalki w rundzie grupowej Radwańska pozna podczas piątkowego losowania, które rozpocznie się o godz. 12.30 czasu polskiego. Do półfinałów awansują po dwie najlepsze tenisistki z obu grup.
W Singapurze zaprezentuje się też osiem najlepszych debli tego sezonu. Finały w obu konkurencjach zaplanowano na 30 października.