Pierwotnie pierwsza impreza cyklu UTR Pro Match Series miała trwać trzy dni, ale organizatorzy dokonali zmian w związku z prognozami pogody zapowiadającymi ulewy w niedzielę. Hurkacz więc w piątek zamiast raz, to dwukrotnie zaprezentował się na korcie twardym w West Palm Beach.

Reklama

W pierwszym spotkaniu zajmujący 29. miejsce w światowym rankingu Polak pokonał Paula (57. ATP) 4:2, 4:0. Następnie jednak przegrał z Kecmanovicem (47.) 3:4 (2-7), 0:4. Serb dołączył do obsady w ostatnim momencie, zastępując w niej reprezentanta USA Tennysa Sandgrena (55.). W sobotę 23-letniego wrocławianina czeka jeszcze pojedynek z kolejnym Amerykaninem - Reillym Opelką (39.). Tego dnia mają się także odbyć mecz o trzecie miejsce i finał.

Ze względu na koronawirusa wprowadzono specjalne obostrzenia i zmieniono zasady gry. Rywalizacja toczy się do czterech wygranych gemów w secie, na korcie przebywać mogą tylko trzy osoby - dwóch zawodników i arbiter. Zrezygnowano z obecności kibiców, dzieci do podawania piłek i sędziów liniowych. Tenisiści przed meczami siedzą osobno w wydzielonych dla nich namiotach. Hurkaczowi towarzyszył w nim trener Craig Boynton, który miał założoną ochronną maseczkę.

Zabroniony jest też tradycyjny uścisk dłoni po meczu. Polak zamiast tego stuknął swoją rakietę o tę trzymaną przez Paula, a następnie...pomachał do pustych trybun, czym rozbawił komentatorów oraz osoby oglądające to spotkanie w telewizji i internecie.

Bez kibiców grało się nieco inaczej, ale...wyobrażałem sobie, że cieszą się tym meczem, siedząc w domu - tłumaczył w pomeczowym wywiadzie z uśmiechem Hurkacz.

Trwa ładowanie wpisu

Przyznał, że miał dużą frajdę z rozegrania pierwszego od dwóch miesięcy pojedynku, na co czekał z utęsknieniem. Dodał, że dłuższa przerwa w grze dała o sobie znać i w piątek początkowo chciał oswoić się ponownie z rywalizacją na korcie.

Wrocławianin od wstrzymania na początku marca zmagań w międzynarodowych zawodach przebywał na Florydzie - w będącej jego bazą treningową Saddlebrook Tennis Academy w Wesley Chapel.

Seria UTR będzie później kontynuowana także z udziałem kobiet. W zawodach zaplanowanych na 22-24 maja w West Palm Beach wystąpią reprezentująca Australię Ajla Tomljanovic (56. WTA) oraz Amerykanki Alison Riske (19.), Amanda Anisimova (28.) oraz Danielle Collins (51.).

Wcześniej serie turniejów pokazowych zainicjowano już w Niemczech. Organizację ich w swoich akademiach zapowiedzieli także hiszpański tenisista Rafael Nadal oraz trener Sereny Williams Francuz Patrick Mouratoglou.

Jak na razie rywalizacja w międzynarodowych imprezach o stawkę została wstrzymana co najmniej do 12 lipca.