20-krotny triumfator turniejów wielkoszlemowych nie gra od czasu porażki w lipcowym ćwierćfinale Wimbledonu i późniejszej operacji kolana.
Zapytany, czy Federer powróci do gry w Australian Open Ljubicic odpowiedział, że sygnały nie są obiecujące.
Myślę, że jest na to bardzo mało szans. On wciąż się regeneruje, a znając go, to chce mieć pewność, że może zagrać na 100 proc. i walczyć o zwycięstwo - podkreślił Chorwat.
Myślę więc, że turniej Australian Open nie jest teraz realny. Ale będzie szedł krok po kroku, ponieważ ma już 40 lat i musi uzbroić się w cierpliwość. Nie może dojść do pełni sił tak szybko, jak kiedyś - dodał.
Ljubicic zapewnił, że Federer nie myśli o zakończeniu kariery.
Rozmawialiśmy i mogę zagwarantować, że chce wrócić do gry w tenisa. Kiedyś zdecyduje się przejść na emeryturę, ale nie sądzę, żeby stało się to nagle – powiedział.
Federer oraz Hiszpan Rafael Nadal i Serb Novak Djokovic współdzielą rekord pod względem liczby wygranych turniejów wielkoszlemowych. Organizatorzy Australian Open chcieliby, aby wszyscy trzej wystąpili w Melbourne, ale szanse na to są bardzo małe.
Nadal, który ostatnio miał problemy zdrowotne poinformował, że tam będzie, ale Djokovic odmówił potwierdzenia swojej obecności, dopóki nie zostaną ustalone protokoły medyczne związane z COVID-19. Lider rankingu ATP nie chce ujawnić, czy zaszczepił się przeciwko koronawirusowi, co jest warunkiem wjazdu do Australii.
Australijski rząd wprawdzie zadeklarował, że zrobi wyjątek i wpuści niezaszczepionych graczy, o ile przejdą 14-dniową kwarantannę, ale władze stanu Wiktoria podkreśliły, że nie zamierzają występować o taką możliwość. Organizatorzy Australian Open zapewniają, że cały czas trwają negocjacje w tej sprawie.