Rozstawiony z numerem drugim Miedwiediew wcześniej w tej kończącej sezon imprezie masters stoczył zacięte trzysetowe pojedynki z Hurkaczem (7.) i Niemcem Alexandrem Zverevem (3.). Gracz z Moskwy już przed meczem z Sinnerem, który jako rezerwowy dołączył do rywalizacji w miejsce kontuzjowanego rodaka Matteo Berrettiniego (6.), był pewny awansu z pierwszego miejsca. Gdy inauguracyjną partię czwartkowego spotkania wygrał w 25 minut, nie tracąc przy tym gema, wydawało się, że tym razem szybko upora się z rywalem. Tym bardziej, że zawodnik pochodzący z Tyrolu nie miał pomysłu, jak przeciwstawić się faworytowi. Ten rzeczywiście zwyciężył, ale dopiero dwie godziny później.
W przerwie przed drugą partią Włoch udał się do szatni, a po powrocie na kort - ku uciesze dopingujących go rodaków - pokazał zupełnie inną twarz. Co prawda Rosjanin od razu odrobił stratę podania, ale w tie-breaku decydujące słowo należało to debiutującego w mastersie 20-latka. Bardzo podobny przebieg - choć z innym finałem - miała decydująca odsłona. Sinner prowadził 4:2, ale po chwili był już remis. W tie-breaku obaj tenisiści mieli po dwie piłki meczowe i o ile Miedwiediew wyszedł dwukrotnie z opresji, to reprezentantowi gospodarzy udało się to tylko raz.
Wicelider światowej listy kontynuuje imponującą serię - wygrał w mastersie już osiem meczów z rzędu (tytuł wywalczył rok temu w Londynie). Sinner z kolei mierzył w pierwsze w karierze zwycięstwo nad rywalem z Top 5 rankingu ATP (w czwartek przegrał dziewiątą taką konfrontację).
Hurkacz, mimo dwóch porażek na koncie, miał jeszcze przed trzecią kolejką spotkań szanse na awans do półfinału. Musiał jednak pokonać Zvereva i liczyć wieczorem na triumf Miedwiediewa. Debiutujący w mastersie wrocławianin nie spełnił jednak podstawowego warunku - uległ Niemcowi 2:6, 4:6.
Zverev w sobotnim półfinale zagra z liderem rankingu ATP Serbem Novakiem Djokoviciem, który mierzy w szósty triumf w turnieju tej rangi. Jedyną niewiadomą pozostaje, kto będzie na tym etapie rywalem Miedwiediewa. Wyłoni go piątkowe spotkanie Grupy Zielonej między Rosjaninem Andriejem Rublowem (5.) i Norwegiem Casperem Ruudem (8.). Djoković spotka się wówczas z Brytyjczykiem Cameronem Norrie, który jako drugi rezerwowy w trakcie imprezy zastąpił kontuzjowanego Greka Stefanosa Tsitsipasa.