Australijski zawodnik Nick Kyrgios został ukarany grzywną w wysokości 60 tys. dolarów za serię niekontrolowanych wybuchów złości na turniejach Indian Wells i Miami Open, a wielu obserwatorów twierdziło, że powinien zostać zdyskwalifikowany. Z kolei Niemiec Alexander Zverev został wyrzucony z turnieju w Acapulco w lutym po kilkukrotnym uderzeniu rakietą w fotel sędziego po przegranej w grze podwójnej.
Musimy reagować natychmiast, gdyż na kortach zaczyna to przybierać niepokojące rozmiary. Zespół ATP został poinstruowany, aby zająć bardziej surowe stanowisko w ocenianiu naruszeń kodeksu postępowania - powiedział prezydent ATP Andrea Gaudenzi. Włoch jednocześnie zapowiedział analizę kodeksu, aby zapewnić odpowiednie kary w przypadku poważnych naruszeń przepisów, a zwłaszcza gdy popełniają je recydywiści.
Kyrgios w ostatnim czasie otrzymał dwie kary finansowe. Został ukarany grzywną w wysokości 35 tys. USD po porażce w czwartej rundzie z Jannikiem Sinnerem w Miami Open. Wówczas skrytykował sędziego i rozbił rakietę. Incydent nastąpił krótko po wybuchu złości w Indian Wells, gdzie Australijczyk stracił panowanie nad sobą po przegranej z Rafaelem Nadalem, rozbijając rakietę o ziemię, która następnie odbiła się i prawie uderzyła chłopca od podawania piłek. Czyn został wyceniony na 25 tys. dolarów kary.
Australijczyk zarobił ponad 350 tys. USD w nagrodach pieniężnych z dwóch turniejów po rywalizacji zarówno w singlu, jak i deblu.
Mistrz olimpijski w grze pojedynczej z Tokio, Zverev, został zawieszony na osiem tygodni za napad złości w Acapulco.
Po tych incydentach ATP znalazło się w ogniu krytyki. Zdaniem wielu ekspertów i kibiców kary są zbyt łagodne.
W pierwszych trzech miesiącach roku zaobserwowano niezwykłą częstotliwość głośnych incydentów związanych z niesportowym zachowaniem. Te wydarzenia rzucają złe światło na nasz sport. To dotyka wszystkich i wysyła niewłaściwą wiadomość naszym fanom, zwłaszcza młodym kibicom - zauważył Gaudenzi.