23-letnia Niemeier w światowym rankingu zajmuje dopiero 108. miejsce, ale z dobrej strony zaprezentowała się już w tegorocznym Wimbledonie. W londyńskiej imprezie dotarła do ćwierćfinału, jednak z powodu wykluczenia zawodników z Rosji oraz Białorusi nie przyznawano za nią punktów do rankingu. Świątek grała z nią po raz pierwszy.
Polka przełamana już w pierwszym gemie
W trzech pierwszych rundach Polka nie miała większych problemów. Wygrała z Włoszką Jasmine Paolini 6:3, 6:0 oraz Amerykankami Sloane Stephens 6:3, 6:2 i Lauren Davis 6:3, 6:4.
Spotkanie z Niemeier zaczęła jednak słabo, już w pierwszym gemie została przełamana. Niemka dyktowała warunki na korcie, bardzo dobrze serwowała i w pierwszym secie Świątek nie miała nawet jednej okazji do przełamania. W dodatku w siódmym gemie Polka ponownie przegrała przy swoim podaniu i kilka minut później rywalka cieszyła się z wygranej partii 6:2.
13 podwójnych błędów serwisowych Niemki
Początek drugiego seta to kontynuacja problemów Świątek. Z trudem wygrała otwierającego gema przy swoim serwisie, a w kolejnym, trwającym 10 minut, zmarnowała doskonałą okazję na przełamanie. Niemeier przewróciła się, ale Polka nie trafiła w kort. Chwilę później siedziała sfrustrowana z głową schowaną pod ręcznikiem.
Gdy w następnym gemie Świątek została przełamana, jej sytuacja wyglądała źle. Jednak od tego momentu serwis zaczął zawodzić Niemeier. Niemka już do końca spotkania nie wygrała gema przy swoim podaniu. W pierwszym secie procent jej pierwszego serwisu wyniósł 57, a w drugim i trzecim spadł do, odpowiednio, 47 i 37 proc. Łącznie Niemeier popełniła 13 podwójnych błędów, wobec dwóch Świątek.
Świątek także kiepsko serwowała, ale udało jej się wygrać drugiego seta 6:4 i wyrównać stan meczu. W trzeciej partii Polka przede wszystkim poprawiła serwis i grała bardzo uważnie - popełniła w niej tylko jeden niewymuszony błąd. Gra Niemeier natomiast kompletnie się posypała i Świątek zwyciężyła 6:0. Do fatalnego serwisu Niemki doszło aż 14 niewymuszonych błędów. W całym meczu popełniła ich 42, wobec 31 Świątek.
Spotkanie trwało dwie godziny i 24 minuty.
Świątek z Pegulą wygrała dwa razy
Podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego po raz pierwszy w karierze dotarła do ćwierćfinału US Open. Tym samym przerwała 42-letnie oczekiwanie na występ reprezentanta Polski w najlepszej ósemce nowojorskiej imprezy. Poprzednim był Wojciech Fibak w 1980 roku. Agnieszka Radwańska pięć razy kończyła na 1/8 finału.
Wcześniej w poniedziałek Pegula wygrała z Czeszką Petrą Kvitovą (nr 21.) 6:3, 6:2.
21-letnia raszynianka z siedem lat starszą Amerykanką grała wcześniej trzy razy. Uległa jej w 2019 roku w Waszyngtonie, ale w obecnym sezonie pokonała ją w półfinale Indian Wells oraz ćwierćfinale French Open.
Wynik meczu 1/8 finału singla kobiet:
Iga Świątek (Polska, 1) - Jule Niemeier (Niemcy) 2:6, 6:4, 6:0