Djokovic powrócił na pozycję lidera po triumfie w styczniowym turnieju Wielkiego Szlema - Australian Open. Zdetronizował wtedy Hiszpana Carlosa Alcaraza, który nie wystartował w Melbourne z powodu kontuzji.
Po raz pierwszy nazwisko Serba na czele klasyfikacji ATP pojawiło się w lipcu 2011 roku. W poniedziałek rozpoczął 377. tydzień na prowadzeniu, co jest rekordem. Przez 310 tygodni liderem był Szwajcar Roger Federer, który w zeszłym roku oficjalnie zakończył karierę, a 286. spędził na pierwszym miejscu Amerykanin Pete Sampras.
Za Djokovicem sklasyfikowani są Alcaraz oraz Grek Stefanos Tsitsipas, finałowy rywal Serba w Melbourne.
W minionym tygodniu Hurkacz rywalizował w Rotterdamie, gdzie odpadł w 2. rundzie. Z czołowej dziesiątki wypchnął go Rosjanin Daniił Miedwiediew, który po triumfie w holenderskim turnieju wskoczył na ósmą pozycję.
W najbliższych dniach Hurkacz będzie grał w Marsylii. Został tam rozstawiony z numerem jeden.
Kamil Majchrzak, który jest zawieszony z powodu pozytywnego wyniku kontroli antydopingowej, spadł ze 123. na 126. pozycję.
W trzeciej setce plasują się Kamil Żuk - 260. lokata i Daniel Michalski - 266.