Był to ich pierwszy pojedynek. Trwał 79 minut.
31-letnia tenisistka z Poznania, półfinalistka tegorocznego Australian Open, plasuje się na najwyższym w karierze 19. miejscu na liście WTA. Pochodząca z Florydy Pegula, która przed rokiem w Miami Open odpadła w półfinale z Igą Świątek, zajmuje trzecią pozycję.
Ciężki początek Linette
Linette źle rozpoczęła mecz, przegrywając po kilkunastu minutach 0:5. Pierwszego gema wygrała przy serwisie rywalki, ale potem nie utrzymała własnego podania i przegrała partię.
Wydawało się, że w drugim secie poznanianka znalazła właściwy rytm gry. Prowadziła 5:2 i serwowała na zakończenie partii, lecz Amerykanka wybroniła się, potem utrzymała własne podanie i zmniejszyła straty do jednego punktu. W dziesiątym gemie Linette miała piłkę setową, ale jej nie wykorzystała. Przegrała gema, potem dwa następne i cały mecz.
Mimo poniedziałkowej porażki, był to jej najlepszy w karierze występ w Miami. Wcześniej pokonała Rosjankę Jewgienię Rodinę 6:3, 6:4 oraz byłą liderkę światowego rankingu Białorusinkę Wiktorię Azarenkę 7:6 (7-3), 2:6, 6:4.
Linette nie opuszcza jeszcze Florydy. W deblu razem z Amerykanką Bernardą Perą wyeliminowały dwie pary i w ćwierćfinale zmierzą się z Rumunką Iriną-Camelią Begu oraz Ukrainką Anheliną Kalininą.
Porażka Fręch z Graczewą
W niedzielę w trzeciej rundzie odpadła Magdalena Fręch, po porażce z Rosjanką Warwarą Graczewą 1:6, 2:6, oraz w deblu Alicja Rosolska i Rumunka Monica Niculescu, które przegrały z rozstawionymi z "szóstką" Australijką Storm Hunter i Belgijką Elise Mertens 3:6, 2:6.
W środę z powodu kłopotów zdrowotnych z turnieju wycofała się najlepsza w nim przed rokiem Iga Świątek, liderka światowego rankingu.
Wynik meczu 4. rundy:
Jessica Pegula (USA, 3) - Magda Linette (Polska, 20) 6:1, 7:5.