Halep, dwukrotna mistrzyni turniejów wielkoszlemowych, została oskarżona o drugie naruszenie przepisów antydopingowych, podczas gdy w październiku zeszłego roku została tymczasowo zawieszona po pozytywnym wyniku testu.
ITIA wyjaśniła, że ocenę jej wyników badań wydał niezależny panel ekspertów. Dla tenisistki to bardzo zła wiadomość. Rumunka szybko odpowiedziała na nowy zarzut, oskarżając organy antydopingowe o nękanie, a podejrzenia podważył również jej trener, Patrick Mouratoglou.
Od 7 października, kiedy zostałam oskarżona przez ITIA o stosowanie dopingu, przeżyłam najgorszy koszmar, jaki mógł się zdarzyć - przekazała Halep w oświadczeniu.
Nie tylko moje imię zostało zbrukane w najgorszy możliwy sposób, ale mam do czynienia z ciągłą determinacją ze strony ITIA z powodu, którego nie mogę zrozumieć, aby udowodnić moją winę, podczas gdy nigdy nawet nie myślałem o zażyciu jakiejkolwiek nielegalnej substancji - dodała.
Halep została tymczasowo zawieszona w październiku po pozytywnym wyniku testu, który wykazał w jej organizmie obecność leku Roxadustat, wpływającego na proces tworzenie czerwonych krwinek. Miało to miejsce po porażce w pierwszej rundzie w US Open. Halep nieustannie zaprzecza, że świadomie stosowała doping.
Halep po raz pierwszy publicznie wypowiedziała się na temat swojego pierwszego zarzutu dopingowego w zeszłym miesiącu. Skrytykowała ITIA za wielokrotne opóźnienia, które oznaczały, że nie była w stanie przedstawić swojej sprawy niezależnemu trybunałowi, osiem miesięcy po otrzymaniu zawiadomienia o pozytywnym wyniku testu.
W nowym oświadczeniu Halep wskazała, że ITIA ma jakąś "motywację", by uznać ją za winną.
Czuję się bezradna w obliczu takiego nękania. I obwiniana za coś, czego nigdy nie zrobiłem. Po raz kolejny deklaruję, że przez całe życie byłam przeciwna wszelkim oszustwom. To nie jest zgodne z moimi wartościami - napisała.
31-letnia Rumunka w dorobku ma m.in. dwa wygrane turnieje wielkoszlemowe - French Open 2018 i Wimbledon 2019. Obecnie zajmuje 30. miejsce w rankingu WTA.