24-letnia Vondrousova, która większość poprzedniego sezonu straciła z powodu kontuzji, po raz drugi dotarła tak daleko w Wielkim Szlemie. W 2019 roku była w finale French Open, w którym uległa Australijce Ashleigh Barty.
Pierwszy set niedzielnego spotkania przebiegał pod dyktando wyżej notowanej i rozstawionej z numerem 32 Bouzkovej, ale później do głosu, szczególnie w kluczowych momentach, doszła Vondrousova, która wygrała, choć popełniła aż 44 niewymuszone błędy. Miała jednak lepszy od rywalki bilans uderzeń wygrywających do prostych pomyłek.
Bouzkova nie powtórzy osiągnięcia z ubiegłego roku, kiedy w Londynie grała w ćwierćfinale i zostanie wyprzedzona przez rodaczkę w najbliższym notowaniu światowego rankingu.
Pod koniec lipca obie tenisistki wystąpią w turnieju WTA w Warszawie.
O półfinał Vondrousova zmierzy się ze zwyciężczynią pojedynku pomiędzy rozstawioną z "czwórką" Amerykanką Jessicą Pegulą i Ukrainką Łesią Curenko.
Ok. godz. 17-18 w 1/8 finału zagra Iga Świątek. Polska liderka światowego rankingu zmierzy się ze Szwajcarką Belindą Bencic.