Spotkanie trwało dwie godziny i 24 minuty. W statystykach na korzyść Hurkacza rzuca się w oczy przede wszystkim znacznie mniejsza liczba niewymuszonych błędów. Popełnił ich 23, a rywal aż 46. To było piąte spotkanie tych tenisistów i trzecia wygrana Hurkacza.
Hurkacz moment słabości miał w drugim secie
Polak od początku prezentował się lepiej od Griekspoora, który w rankingu jest 40. Przede wszystkim bardzo solidnie serwował i już w szóstym gemie miał pierwsze okazje na przełamanie rywala. Ostatecznie udało mu się to w gemie 12., przy okazji zamykając pierwszego seta.
Jedyny moment słabości w meczu Hurkacz miał w siódmym gemie drugiego seta. Wówczas Holender odrobił stratę przełamania, a chwilę później doprowadził do remisu 4:4. W dwóch kolejnych gemach Polak jednak oddał mu tylko trzy piłki i druga partia również padła jego łupem.
Do rozstrzygnięcia trzeciego seta i jednocześnie spotkania Hurkaczowi wystarczyło jedno przełamanie, które miało miejsce w ostatnim gemie. Coraz bardziej sfrustrowany Griekspoor popełniał w nim sporo błędów, ale również Polak zmarnował kilka dogodnych okazji. Hurkacz wykorzystał dopiero szóstą piłkę meczową.
Hurkacz z Kecmanovicem grał tylko raz
Kecmanovic, który w rankingu zajmuje 51. miejsce, pokonał swojego rodaka Dusana Lajovica 7:5, 3:6, 6:3, 3:6, 6:3. Hurkacz grał z nim wcześniej tylko raz i pokonał w 2. rundzie turnieju w Toronto w 2023 roku. Ich mecz zaplanowano na czwartek.
W 3. rundzie zwycięzca zagra z rozstawionym z numerem 13. Duńczykiem Holgerem Rune, albo Włochem Matteo Berrettinim.
Ćwierćfinał najlepszym wynikiem Hurkacza
Najlepszym wynikiem 27-letniego wrocławianina w Australian Open jest ubiegłoroczny ćwierćfinał. Powtórzyć ten wynik będzie mu bardzo ciężko, bo w 1/8 finału potencjalnie może zagrać z liderem listy ATP i broniącym tytułu Włochem Jannikiem Sinnerem.