Świątek i Azarenka zagrały ze sobą po raz siódmy

Świątek grała z Azarenką po raz siódmy w karierze. W tym roku było to ich drugie spotkanie, wcześniej również w drugiej rundzie turnieju WTA 1000 w Dubaju 24-letnia raszynianka wygrała 6:0, 6:2. Tym razem tak łatwo nie było. Białorusinka zdecydowanie wyżej zawiesiła poprzeczkę niż poprzednio.

Reklama

Trwa ładowanie wpisu

Azarenka, która aktualnie notowana jest na 105, miejscu w rankingu WTA w pierwszej rundzie pokonała Niemkę Laurę Siegemund 6:2, 6:2. Zajmująca 8. miejsce w światowym zestawieniu Świątek w pierwszej rundzie miała wolny los. Dla Polki był to pierwszy mecz po prawie trzytygodniowej przerwie.

Świątek odwróciła losy pierwszego gema

Azarenka świetnie zaczęła pierwszego seta. Szybko wyszła na prowadzenie 4:1. W tym momencie pewnie wielu kibicom naszej tenisistki wydawało się, że pierwsza partia jest już przegrana. Choć nic na to nie wskazywało, nagle Świątek zdominowała swoją przeciwniczkę. Polka poprawiła serwis, a przed wszystkim przestała popełniać błędy. Efekt to pięć wygranych gemów z rzędu i zwycięsko zakończony set.

W drugiej partii od samego początku trwała zacięta walka. W decydującym momencie to jednak Świątek potrafiła zachować zimną krew i przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. W kolejnej rundzie przeciwniczką naszej tenisistki będzie Jekatierina Aleksandrowa albo Maria Sakkari.

Fręch odpadła w pierwszej rundzie

Świątek na turnieju w Bad Homburg gra drugi raz w karierze. W 2023 roku odpadła w półfinale po poddaniu meczu walkowerem. W taki sam sposób zakończyła się jedyna dotychczasowa przygoda 35-letniej Białorusinki z niemieckim turniejem. W 2021 roku wycofała się z rywalizacji przed ćwierćfinałem.

Do imprezy w Bad Homburg przystąpiła także Magdalena Fręch. Niestety w pierwszej rundzie tenisistka z Łodzi przegrała z Dunką Clarą Tauson 7:6 (8-6), 3:6, 3:6.