Problemy Drabika zaczęły się po finałowym meczu Sparty z Unią, kiedy podczas kontroli antydopingowej żużlowiec przyznał się do zastosowania wlewki witaminowej. Sama wlewka nie jest niedozwolona, a jedynie jej wielkość i ta przez wrocławskiego zawodnika została przekroczona.

Reklama

Rozprawa żużlowca ciągnęła się ponad rok i zakończyła dopiero 25 stycznia 2021 roku a we wtorek zapadł wyrok. Zawodnikowi groziły nawet cztery lata zawieszenia, ale ostatecznie zakończyło się na roku, co oznacza, że w nadchodzącym sezonie były dwukrotny indywidualny mistrz świata juniorów nie wyjedzie na tor.