Polacy wystąpili w składzie: Jakub Miśkowiak, Wiktor Przyjemski i Mateusz Cierniak.
Przyjemski w piątym biegu miał upadek, doznał prawdopodobnie kontuzji ręki i został zastąpiony do końca zawodów przez Cierniaka.
Podopieczni Rafała Dobruckiego awansowali bezpośrednio do finałowego biegu, natomiast Czesi pokonali w barażu Brytyjczyków, dla których ta porażka oznaczała brąz.
Za kolejność w wyścigach, podobnie jak w "dorosłym" Speedway of Nations, zwycięzca otrzymywał cztery punkty, drugi na mecie - trzy, trzeci - dwa, a ostatni zawodnik pozostawał z zerowym dorobkiem. Pozwalało to uniknąć wyników remisowych.
Emocjonujący finał
Finał zawodów w Vojens był bardzo emocjonujący. Przez trzy okrążenia to Czesi mogli czuć się mistrzami świata, ale wówczas jadący na trzeciej pozycji Petr Chlupac, prawdopodobnie z powodu kłopotów z motocyklem, niemal się zatrzymał i został wyprzedzony przez Cierniaka.
To oznaczało złoto dla Polski, bowiem na pierwszym miejscu przyjechał Miśkowiak, a na drugim Jan Kvech.
Łącznie Miśkowiak i Cierniak zdobyli tego dnia po 19 pkt, a Przyjemski - 4 (w swoim jedynym starcie).
Biało-czerwoni stają na najwyższym stopniu podium w DMŚJ nieprzerwanie od 2014 roku.
Na sobotę zaplanowano w Vojens finał seniorów, z udziałem m.in. reprezentacji Polski.