Belgijka Justine Henin zagrała po mistrzowsku. W pierwszym secie oddała zaledwie jednego gema. W drugiej partii Serbka Ana Ivanovic zagrała już lepiej. Ale co z tego skoro udało jej się wygrać zaledwie dwa gemy. Cały mecz trwał zaledwie 65 minut.

Justine Henin wygrała również dwie ostatnie edycje French Open. Za pierwszym razem wygrała w 2003 roku. "To wielki honor i przyjemność wygrać tutaj po raz trzeci z rzędu. Spośród moich paryskich zwycięstw to jest dla mnie najważniejsze, bo przyszło w bardzo trudnym dla mnie roku" - powiedziała mając na myśli separację ze swoim mężem. Na pocieszenie dostała także czek na milion euro.

Ana Ivanovic nie ma co rozpaczać, bo awans do finału wielkoszlemowego Roland Garrosa i tak jest jej największym osiągnięciem na kortach. "Tu w Paryżu spędziłam dwa najwspanialsze tygodnie w mojej karierze, choć po dzisiejszym meczu pozostał niedosyt i żal. Mam nadzieję, że przy następnym występie w finale Roland Garros zagram dużo lepiej" - powiedziała Serbka. Przy okazji zarobiła pół miliona euro.

Wynik finału gry pojedynczej:
Justine Henin (Belgia, 1) - Ana Ivanovic (Serbia, 7) 6:1, 6:2.






Reklama