Już jutro Kubica pojedzie bolidem BWM Sauber podczas treningu przed Grand Prix Francji. Choć nasz kierowca nie lubi tego toru - nie zamierza narzekać. Sam fakt ponownego startu w bolidzie Formuły 1 jest dla niego najważniejszy. "Cieszę się, że po wypadku w Kanadzie straciłem tylko jeden start w Grand Prix USA na torze w Indianapolis" - dodaje Robert.

Tor w Magny-Cours do łatwych nie należy. Kubica będzie musiał wykazać się odpowiednim zdrowiem. Podczas zakrętów przeciążenie dochodzi nawet do 5 G - to ogromny wysiłek dla zawodnika. Ale o naszego kierowcę możemy być spokojni. "Chcę uzyskać jak najlepszy rezultat" - zapewnia Polak.

Kubica dziś zdał testy medyczne i dostał zielone światło na start od lekarzy Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA). W ten sposób Polak po trzech tygodniach przerwy wróci na tor. Ostatni raz siedział w bolidzie podczas wyścigu w Kanadzie - gdzie miał fatalny wypadek. Od tego czasu odpoczywał i czekał na kolejną szansę startu.



Reklama