Nie wiadomo, co dokładnie miał na myśli szef BMW. Ale możemy sie domyślać, że chodzi o pokonanie przez Kubicę kierowców Ferrari i McLarena. Taka sytuacja zdarzyła się w tym sezonie kilka razy. Robert aż trzykrotnie był czwarty w wyścigu Formuły 1 - pisze serwis f1wm.pl.

Reklama

Polak najlepiej poradził sobie w Hiszpanii, Wielkiej Brytanii i Francji. "Widać więc, że od czasu do czasu wmieszał się w walkę faworytów" - mówi Mario Theissen, szef BMW.

Ale mogło być znacznie lepiej, gdyby nie awarie bolidu Kubicy. Nasz kierowca mógł nawet wygrać w Grand Prix Chin. Niestety, przez popsutą skrzynię biegów nie dojechał nawet do mety. Może za rok będzie lepiej i zobaczymy Roberta na najwyższym stopniu podium.