Powell jest rekordzistą od 1991 roku. W MŚ w Tokio, w walce z Carlem Lewisem, uzyskał odległość 8,95, poprawiając osiągnięcie legendarnego Boba Beamona z igrzysk w Meksyku (8,90).

"Z warunkami fizycznymi, wzrostem i prędkością Bolt byłby znakomitym skoczkiem w dal" - ocenił Powell. "Za niewysokie honorarium mógłbym pokazać mu, co ma robić, by skoczyć dziewięć metrów" - dodał ze śmiechem mistrz.

"Nie ma słów, które by oddały jego wielkość. Mamy do czynienia z fenomenem natury. On jest ponad wszelkie statystyki i schematy. Rywale wyglądają przy nim jak dzieci" - kończy Powell.



Reklama