Na przedpołudniowy trening na boisku oddalonym kilkaset metrów od hotelu, w którym mieszka polska ekipa, zawodnicy i sztab szkoleniowy udali się na rowerach. "Bardzo przyjemny przerywnik w treningu piłkarskim" - ocenił najbardziej doświadczony i najstarszy w zespole Jacek Bąk, a Maciej Żurawski dodał: "Nie każde zajęcia muszą być z piłkami. Odpowiedni wypoczynek czy relaks także stanowią dobrą formę treningu. Ale oprócz rowerów trenerzy zaordynowali trochę ćwiczeń siłowych:.

Reklama

Po południu Leo Beenhakker zabrał swoich podopiecznych na miejski stadion. Bramkarzami - Łukaszem Fabiańskim i Wojciechem Szczęsnym - zajęli się Frans Hoek i Andrzej Dawidziuk, a reszta drużyny została podzielona na dwie grupy.

Klucz był dość łatwy do rozszyfrowania - zawodnicy, który w ostatnich tygodniach grali sporo meczów, m.in. Marcin Wasilewski, Mariusz Jop, Roger Guerreiro czy Wojciech Łobodziński przy czynnym współudziale Bogusława Kaczmarka grali w siatkonogę, a liczniejsza grupa, m.in. Maciej Żurawski, Łukasz Garguła, Marek Saganowski, Jacek Bąk, Radosław Matusiak czy Dariusz Dudka pod okiem specjalisty od przygotowania fizycznego Michaela Lindemana pracowała na szybkością. Nie brakowało startów do piłki, szybkiej "klepki" z jednym z trenerów i sprintu między słupkami.