Jeszcze niedawno najczęściej wymieniano Francuza Romaina Grosjeana, ale w ubiegły weekend jego szanse znacznie zmalały, po tym, jak Renault ogłosiło, że sprzeda 75 procent swoich udziałów w zespole nowemu właścicielowi. W ostatnich dniach sporo mówi się o tym, że Kubica może w tej sytuacji rozwiązać - bez żadnych konsekwencji, jak twierdzi jego menedżer (podobno miał taką klauzulę w umowie) - kontrakt zawarty w październiku i szukać nowego pracodawcy.
Ta sytuacja sprawiła, że nazwisko Polaka znów pojawiło się na "rynku transferowym". W prasowych spekulacjach jest kojarzony z Mercedes Grand Prix. Niemiecki zespół przejął większościowe udziały w Brawn GP-Mercedes, który w roku 2009 triumfował w klasyfikacji MŚ konstruktorów i kierowców za sprawą Brytyjczyka Jensona Buttona.
Niemieckie media piszą jednak o tym, że Mercedes, po przejęciu większościowego pakietu udziałów, zamierza stworzyć niemiecki team, z dwójką niemieckich kierowców. W tym kontekście faworyzują partnera Kubicy z BMW-Sauber, Nicka Heidfelda. W weekend natomiast pojawiły się informacje, że do Formuły 1 ma zamiar wrócić Michael Schumacher, w dodatku siedmiokrotny mistrz świata ma prowadzić negocjacje z niemieckim koncernem w tej sprawie.
Nieco w cieniu tego zamieszania w poniedziałek szefostwo Lotusa ogłosiło, że w przyszłym sezonie w jego barwach będą się ścigać: dotychczasowy kierowca Toyoty (wycofała się po ostatnim sezonie) - Włoch Jarno Trulli oraz Fin Heikki Kovalainen, z którym nie przedłużył kontraktu McLaren-Mercedes. McLaren-Mercedes, jako partnera dla Brytyjczyka Lewisa Hamiltona, pozyskał na nowy sezon broniącego tytułu Jensona Buttona. Jego kolega z Brawn GP-Mercedes Brazylijczyk Rubens Barrichello zasilił ekipę Franka Williamsa i dołączył w ten sposób do niemieckiego debiutanta Nico Huelkenberga.
Przed Lotusem miejsca w obydwu bolidach na przyszły rok zapełnił team Force India-Mercedes, przedłużając kontrakt z Niemcem Adrianem Sutilem i zatrudniając Włocha Vitantonio Liuzziego. Natomiast Red Bull-Renault, jako jedyny zespół w stawce, będzie startował bez zmian w składzie, czyli z Niemcem Sebastianem Vettelem i Australijczykiem Markiem Webberem (mają kontrakty ważne do 2011 roku).
Obecnie, oprócz Renault i Mercedes Grand Prix, jedno wolne miejsce mają ekipy: Toro Rosso-Ferrari - u boku Szwajcara Sebastiena Buemiego (mówi się najczęściej o Hiszpanie Jaimem Alguersuarim), a także w ekipach debiutujących w cyklu Grand Prix: w Manor GP u boku Niemca Timo Glocka (prowadzone są rozmowy z Brazylijczykiem Lucasem di Grassim) oraz w Campos Meta obok Brazylijczyka Bruno Senny (tu sprawa jest otwarta).
Wciąż nie wiadomo kto będzie się ścigał w barwach amerykańskiego US F1, który przed swoim debiutem w Formule 1 prowadzi rozmowy z Hiszpanem Jose Marią Lopezem i byłym mistrzem świata, Kanadyjczykiem Jacquesem Villeneuvem. Jeszcze większe problemy ze skompletowaniem składu może mieć Peter Sauber, który odzyskał od BMW udziały w swoim zespole. Jednak wciąż szuka sponsorów, którzy umożliwią mu dopięcie budżetu. Tu, jak na razie jedynym kandydatem wydaje się być Nick Heidfeld, o ile nie znajdzie nowego pracodawcy.
Potwierdzone składy teamów Formuły 1 na rok 2010 (na dzień 14 grudnia):
Brawn GP-Mercedes - Nico Rosberg (Niemcy), jeszcze nie ma drugiego kierowcy
Red Bull-Renault - Sebastian Vettel (Niemcy), Mark Webber (Australia)
McLaren-Mercedes - Lewis Hamilton, Jenson Button (obaj Wielka Brytania)
Ferrari - Fernando Alonso (Hiszpania), Felipe Massa (Brazylia)
Williams - Rubens Barrichello (Brazylia), Nico Huelkenberg (Niemcy)
Renault - Robert Kubica (Polska), jeszcze nie ma drugiego kierowcy
Force India-Mercedes - Adrian Sutil (Niemcy), Vitantonio Liuzzi (Włochy)
Toro Rosso-Ferrari - Sebastien Buemi (Szwajcaria), jeszcze nie ma drugiego kierowcy
Campos Meta - Bruno Senna (Brazylia), jeszcze nie ma drugiego kierowcy
Manor GP - Timo Glock (Niemcy), jeszcze nie ma drugiego kierowcy
US F1 - jeszcze nie ma kierowców
Lotus F1 - Jarno Trulli (Włochy), Heikki Kovalainen (Finlandia)
Sauber GP - jeszcze nie ma kierowców