"Bardzo dobrze mi się tutaj skacze i widać to też po uzyskiwanych odległościach. Czuję się mocny" - skomentował Stefan Hula, który w kwalifikacjach uzyskał odległość 101,5 m i zajął 17. miejsce. Z czego wynika dobra dyspozycja polskich skoczków? "Nie popełniamy rażących błędów i wszystko jest powtarzalne, a o to przecież chodzi. Oby tak było dalej" - ocenił.
Ekipa Łukasza Kruczka nie uczestniczyła w serii próbnej. Zawodnicy skupili się na kwalifikacjach. "Nie było sensu oddawać dodatkowego skoku. Wszystkie nasze próby tutaj są raczej równe, więc nie było niepokoju, że skok mógłby nie wyjść. Obiekt poznaliśmy wcześniej, a że nogi już trochę bolą, trzeba się oszczędzać. Siły nam jednak nie brakuje" - zapewnił.
Zadowolony był również Kamil Stoch, który wylądował półtora metra dalej niż Hula i uplasował się na 12. pozycji. "To był w końcu dobry skok. Przy lądowaniu popełniłem mały błąd, ale nie jest to problem zeskoku. On jest dosyć mocno ubity i nie trzeba się obawiać, że wpadnie się w dziurę. Trzeba się jednak mocno skupić na lądowaniu, bo to może być kluczowy element w konkursie" - ocenił Stoch.
Konkurs główny z udziałem 50 zawodników rozpocznie się w sobotę o godz. 19.00 czasu polskiego.