Tekst ten kilka dni wcześniej opublikowała "La Stampa". Gazeta pisze, że dla "Ammana i jego braci", chcących jak najdłużej unosić się w powietrzu, waga stała się obsesją. "Nikt nie mówi o anoreksji, ale połączenie skóry i kości to potencjalnie niszcząca bomba" - podkreśla się w tekście.
Jako przykład podano dietę Włocha Sebastiana Colloredo w dniu konkursu skoków: batonik z płatków kukurydzianych i czekolady na śniadanie, sałata i garść ryżu na kolację. Jego motto zaś brzmi: "kilogram czyni różnicę".
Cytowany w artykule Martin Schmitt powiedział zaś niedawno: "Jestem zmęczony i wyczerpany, dalej nie dam rady". Skoczek ten o wzroście 182 cm i wadze 63 kilogramów odżywiał się 1300 kaloriami dziennie, co stanowiło zaledwie połowę jego zapotrzebowania.
"Dosyć z tym historiami o anoreksji" - apeluje szef trenerów reprezentacji norweskich skoczków Klas Brete Braathen. Ale niektóre historie pozostawiają "niezapomniane ślady" - dodaje autor tekstu. Jednym z takich przykładów jest los Svena Hannawalda, który po zdobyciu mistrzowskich tytułów trafił do kliniki, gdzie leczył depresję.
Zauważa się, że Fin Janne Ahonen, chcąc być w Vancouver w świetnej formie, przestrzegał diety zawierającej 200 kalorii dziennie.