"W przerwie zimowej harujemy jak woły, ale bez tego typu ćwiczeń żaden zawodnik nie wytrzymałby fizycznie nawet połowy sezonu" - tłumaczy "Super Ekspressowi" Wiesław Jaguś. Żużlowiec Unibaksu Toruń ćwiczy pod okiem trenera kulturystyki i wschodnich sztuk walki.

Reklama

Grzegorz Walasek z ZKŻ Zielona Góra z kolei śmieje się z "zarąbistych" treningów. "Ręce to jedna z najważniejszych części ciała u żużlowca. Trzeba na nie dmuchać i chuchać, a przed sezonem porządnie przygotować do olbrzymiego wysiłku." - mówi. Według jego trenera, najlepszym sposobem na to jest właśnie rąbanie drewna.