Prezes PZPN, Michał Listkiewicz, również narzekał na swoją "sytuację biletową". "Mam 15 osób w rodzinie, które chciałyby pojechać na Euro, a pojadą dwie, bo tyle biletów mi przysługuje, jako prezesowi PZPN" - powiedział na antenie TVN 24.

Reklama

"Mam wrogów we własnej rodzinie, której powiedziałem wprost - nie będzie biletów. Chyba zrobię to, co zrobił Franz Beckenbauer. Przed pewnym bardzo ważnym meczem nagrał na sekretarce komunikat: nie mam biletów, zadzwońcie po meczu" - dodał. Na pewno wszyscy kibice bardzo mu współczują.