Do końca pojedynku zostało 15 sekund. obaj trenerzy naradzali się ze swoimi zespołami jak rozegrać ostatnie sekundu meczu.

"Oni wycofali bramkarza. Przejmiemy piłkę i rzucamy do pustej bramki" - mówił Wenta. Jak powiedział, tak się stało. Sędzia wznowił grę. Rywale stracili piłkę, a Artur Siódmiak trafił do siatki rywali.

Reklama

Dzięki tej akcji i tej bramce pokonaliśmy Norwegię 3:30 i awansowaliśmy do półfinału mistrzostw świata w piłce ręcznej.