Konrad zginął w piątek podczas treningu. Przeciwnikowi, z którym walczył, odłamała się część głowni, na resztę ostrza nadział się Konrad. Ranny licealista niemal natychmiast trafił do Szpitala Bielańskiego, skąd miał być przewieziony do Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc przy ul. Płockiej - pisze "Życie Warszawy".

Reklama

Niestety, Kulika nie wniesiono nawet do karetki. "Gwałtownie pogarszał się stan pacjenta, trzeba było ratować mu życie" - twierdzi Dorota Gałczyńska-Zych, dyrektorka Szpitala Bielańskiego. Mimo wysiłków lekarzy, nastolatek zmarł.

>>>Młody szpadzista zginął na traningu

Okoliczności śmierci Konrada wyjaśnia też specjalna komisja Polskiego Związku Szermierczego. Koledzy zmarłego, którzy ćwiczyli z nim w piątek są pod opieką psychologów.