Włodarczyk pojechał na Białołękę na zaproszenie kilku skazanych, którzy tworzą więzienny miesięcznik i radio.
"Diablo" wie, że gdyby nie boks, mógłby wylądować w więzieniu. "Znalazłem się w złym towarzystwie, na bakier z prawem. Trafiłbym pewnie za kraty, a tego bym nie wytrzymał i popełniłbym samobójstwo... Uratował mnie sport" - zszokował wszystkich pięściarz.
27 marca w Mediolanie "Diablo" zmierzy się w walce o mistrzowski pas w kategorii junior ciężki z Giacobbe Fragomenim.