>>>Radwańska wycofała się z Warsaw Open
5 maja Eisenbud, wiceprezes IMG World drogą mailową uzgodnił z Makarczykiem warunki gry Szarapowej w warszawskim turnieju. "Podsumowując: opłacisz lot na trasie Tampa-Warszawa-Paryż dla Marii i jej dwóch trenerów. Opłacisz najlepszy apartament w hotelu dla Marii i dwa królewskie pokoje dla jej trenera i fizjologa. Opłacisz ochronę, która cały czas ma czuwać w pobliżu Marii oraz samochód i kierowcę na czas jej pobytu w Warszawie" - napisał Eisenbud.
W dalszej części maila menedżer poprosił o obietnicę, że w pobliże tenisistki nie zostanie dopuszczony żaden szalony fan, zwłaszcza w trakcie treningów. Zwracał też uwagę na to, że występ w Warszawie jest dla Szarapowej pierwszym po 9-miesięcznej przerwie, dlatego jest ona trochę zdenerwowana, w związku z czym należy m.in. utrzymać w tajemnicy terminu jej przylotu do Polski. Lot klasą biznesową dla tenisistki i jej dwóch trenerów kosztował 2358 dolarów od osoby.
"To wszystko na temat warunków gry Szarapowej w Warsaw Open. Jak widać wbrew temu, co opowiada w wywiadach Robert Radwański nie zapłaciliśmy rosyjskiej tenisistce startowego, podobnie jak nie zapłaciliśmy go żadnej innej zawodniczce" - powiedział nam Makarczyk. "Gdybym musiał płacić startowe, to ten turniej w ogóle nie doszedłby do skutku" - dodał dyrektor imprezy.
Wcześniej media spekulowały, że za grę w Warszawie Szarapowa otrzymała 100 tys. dolarów, a Daniela Hantuchova 40 tys. Robert Radwański dał do zrozumienia, że właśnie niesprawiedliwe potraktowanie córki przez organizatorów Warsaw Open było powodem absencji Agnieszki na kortach Legii.