Sukces podopiecznych Raula Lozano wpłynął na życie wielu Polaków. Miliony ludzi wczesnym rankiem oglądały spotkania Polaków. Małysz i spółka nie mogli być gorsi. "Wstawaliśmy skoro świt, żeby kibicować naszym siatkarzom" - opowiadają skoczkowie. A kiedy trener pytał ich, co chcą robić na treningu, odpowiedź mogła być tylko jedna: grać w siatkówkę.

Od tamtej pory siatkówka to hobby numer jeden naszych reprezentantów. Punkt, set, mecz. Kiedy tylko mogą, ćwiczą serwy i bloki do upadłego. "To sport, który daje dużo frajdy" - mówią podopieczni Hannu Lepistoe. I choć wzrostem nie dorównują gwiazdom parkietów, bawią się w najlepsze. A o piłce nożnej nawet już nie wspominają...