"Po Mariuszu widać ogromne zmęczenie. Jego mięśnie nie wytrzymują. Damy mu odpocząć" - mówi DZIENNIKOWI wiceprezes Skry Konrad Piechocki. Wlazły przez cały poprzedni rok miał tylko jeden kilkudniowy urlop. Potem wykonał gigantyczną pracę w meczach Ligi Światowej, potem w mundialu, a ostatnio w PLS i Lidze Mistrzów.

Wlazły wolne dostanie nie od razu, ale po środowym meczu z Lube Banca Macerata. Nie zagra więc przeciwko Politechnice i być może Lewskiemu w Sofii. Dziś jednak pojawi się na boisku. Jego BOT Skra w trzeciej kolejce z rzędu zagra przeciwko rywalowi z "Wielkiej Czwórki” PLS: Wkręt-Metem Częstochowa.