Kliczko do tej pory na zawodowym ringu stoczył 50 walk. 47 z nich wygrał (w tym 42 przez nokaut), a tylko trzy przegrał. W porównaniu do Ukraińca Austin ma skromniejszy dorobek w swojej karierze: 24 wygrane (16 przez KO), trzy remisy, cztery porażki.
"Spodziewam się świetnej walki. Obaj jesteśmy znakomitymi sportowcami i ten pojedynek będzie wyjątkowy. Nie przyjechałem, by przegrać. Chcę wygrać. To będzie piękna sprawa dla mnie i szokująca dla innych. Jestem przygotowany na bijatykę!" - zapewnia Austin.
W równie bojowym nastroju jest Kliczko. "Nie mogę się doczekać pojedynku, bo kocham ten sport. Boks wiele dla mnie znaczy" - powiedział Władimir.
Oby tylko nie skończyło się na szumnych zapowiedziach, bo nikt nie chciałby oglądać 12 nudnych rund. Jak będzie, przekonamy się w sobotni wieczór.
Szykuje się wielka uczta dla fanów boksu. Jutro Władimir Kliczko zmierzy się z Rayem Austinem. Pięściarze będą walczyć o tytuł mistrza świata wagi ciężkiej federacji IBF. "Jestem przygotowany na bijatykę!" - zapewnia rywal Ukraińca.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama
Reklama
Reklama