Ale na tym nie koniec. Gala we Wrocławiu w ogóle może się nie odbyć. Organizatorzy zapowiadali, że kibice zobaczą na ringu Gołotę i Krzysztofa "Diablo" Włodarczyka. Ale skoro Andrzej się nie pojawi, to nie wiadomo, czy jest sens organizowania pojedynków - pisze "Przegląd Sportowy".

Reklama

Ostatnia szansa w jednej z telewizji. Właściciele ogólnopolskiej stacji obiecali, że zapłacą za galę z udziałem Gołoty nawet 2,5 miliona złotych. Być może to skusi bokserów. A jak nie, to następna szansa na zobaczenie Gołoty w ringu będzie już w grudniu.

"Jeśli tylko Andrzej zacznie ostro trenować, to zorganizujemy walkę pod koniec roku. Gdzie? Może nawet w Polsce, zobaczymy" - powiedział Ziggy Rozalski, menedżer naszego najlepszego boksera.