"Nigdy nie myślałem, że będę mógł witać polską drużynę po tak wspaniałych eliminacjach" - mówił premier. Od piłkarzy dostał koszulkę reprezentacji z numerem 10. "Muszę dodać, że komentatorzy na Eurosporcie poprawnie już wymawiają wasze nazwiska i nazwy klubów" - żartował.

Reklama

Wspominał też czasy, gdy sam chciał zostać bramkarzem. "Na szczęście dla Lechii - bez powodzenia" - śmiał się premier.

"Przez wiele lat czekałem na kogoś, kto zrobi z polskiej drużyny wielki zespół, a od kiedy w Polsce pojawił się Beenhakker, byłem przekonany, że temu doświadczonemu trenerowi to się uda" - chwalił holenderskiego szkoleniowca.

Leo Beenhakker zapewnił, że zespół jest gotów do Euro 2008 i choć w sporcie nie można dawać żadnych gwarancji, jest przekonany, że zwycięskie eliminacje to dopiero początek naszej piłkarskiej drogi do sukcesów.

Sukces Polaków jest historyczny. W ostatnim meczu biało-czerwoni zremisowali z Serbią 2:2. Dzięki temu zajęli pierwsze miejsce w grupie A.

Kiedy samolot z piłkarzami na pokładzie wylądował w Warszawie, oprócz premiera - który jest znanym miłośnikiem futbolu - na lotnisku naszych reprezentantów witały także setki kibiców.

Polska po raz pierwszy w historii awansowała do finałów piłkarskich mistrzostw Europy. Naszych przeciwników na Euro 2008 poznamy po losowaniu, które odbędzie się 2 grudnia w Lucernie.