Jan Tomaszewski, który swego czasu uważał, że "reprezentacja to Dudek i 10 koszulek", tym razem jest w stosunku do piłkarza madryckiego Realu mniej wyrozumiały. "Po co Dudek miałby jechać na mistrzostwa Europy? Chyba tylko po to, żeby je zaliczyć. Mamy przyszłościowych bramkarzy, a Jerzy to niestety już przeszłość" - uważa Tomaszewski.
Zdaniem byłego bramkarza naszej kadry, powrót do polskiej ekstraklasy Dudek też powinien sobie odpuścić. "Nie ma sensu rozmieniać się na drobne. Chyba w ogóle powinien dać sobie już z piłką spokój, skoro w Realu go nie chcą. Lepiej zakończyć karierę dwa lata za wcześnie niż pięć minut za późno" - powiedział dziennikowi.pl Tomaszewski.
Jeden z najwybitniejszych bramkarzy w historii polskiej futbolu dziwi się także Leo Beenhakkerowi, który poparł decyzję Dudka i wyraził podziw dla jego woli walki o miejsce w kadrze. "Wydaje mi się, że nasz selekcjoner jest pod wpływem Jana de Zeeuwa, który jest menedżerem reprezentacji i jednocześnie agentem Dudka. Zresztą Beenhakker może mieć swoje zdanie, a ja swoje" - zakończył Tomaszewski.