Wszystko wskazuje na to, że po Nowym Roku "Żuraw" będzie już zawodnikiem amerykańskiego klubu. "W czwartek spotkałem się ze sponsorami, którzy chcą wziąć na siebie koszty utrzymania Żurawskiego w Galaxy. Trzeba jednak było ich namówić, żeby zgodzili się także wyłożyć pieniądze na odstępne dla Celticu. Negocjacje przebiegły po naszej myśli, bo amerykańscy partnerzy zapewnili nas, że są gotowi zapłacić za transfer Maćka" - przekonuje pełnomocnik Żurawskiego Jerzy Kopiec, który od dwóch dni przebywa w USA.

Reklama

Teraz w przejściu "Żurawia" do klubu z Los Angeles mogłaby przeszkodzić tylko zaporowa cena ze strony Celtiku. "Maciek ma w kontrakcie klauzulę pozwalającą szkockiemu klubowi automatycznie przedłużyć z nim umowę o rok. Jeżeli trener Strachan zdecyduje się na taki krok, to wszystko będzie zależało od tego, czy działacze Celtiku uznają, że suma zaproponowana przez Amerykanów jest dla nich satysfakcjonująca. Ale raczej nie powinni robić Maćkowi przeszkód w transferze" - tłumaczy "Faktowi" Kopiec.

Po powrocie z USA Kopiec leci do Glasgow przedstawić warunki Amerykanów działaczom Celtiku. "Trzeba działać tak, żeby jak najszybciej doprowadzić sprawę do szczęśliwego finału. Nie można przecież trzymać Maćka długo w niepewności. W styczniu <Żuraw> powinien być już w Los Angeles" - mówi jego pełnomocnik.

Może się zdarzyć, że Żurawski nie będzie jedynym Polakiem, który w zimowym okienku transferowym trafi do Galaxy. Amerykanie mają też ochotę na zatrudnienie u siebie Jerzego Dudka, który jest rezerwowym bramkarzem Realu Madryt! "Wspominałem im o Dudku przy okazji rozmów dotyczących Żurawskiego i bardzo zainteresowali się tym tematem. Taki bramkarz byłby dla nich nie tylko sporym wzmocnieniem, ale też doskonałym chwytem marketingowym" - przekonuje Kopiec.

Reklama

"Dudiemu" zależy na tym, żeby jechać na mistrzostwa Europy, więc musi zmienić klub na taki, w którym będzie grał. W Galaxy miejsce w podstawowym składzie miałby zapewnione. Ewentualne negocjacje między Realem a klubem z Los Angeles nie powinny być trudne, bo obie firmy już kiedyś dogadały się bez problemów przy okazji transferu Davida Beckhama. Tak jak w przypadku Żurawskiego, żeby ściągnąć Dudka do siebie, Galaxy musiałoby znależć sponsora, który sfinansowałby kontrakt polskiego bramkarza.