Fabiański szanse gry dostaje na razie jedynie w meczach Carling Cup. Cierpliwie czeka jednak na swoją szansę wiedząc, że każdy dobry występ w Pucharze pomaga mu przekonać do siebie Arsene'a Wengera.
Fabiański zdawał sobie sprawę z rangi meczu. "To wielki wydarzenie dla mnie, drużyny, fanów i dla wszystkich Kanonierów. Dla mnie to dobrze, że mogłem grać w tych rozgrywkach i teraz czekają nas dwa kolejne mecze. To będzie kolejna okazja, żeby pokazać moje umiejętności i formę. Manuel Almunia powiedział mi, że jeśli uda mi się obronić karnego w meczu z Tottenhamem, to będę największym bohaterem na świecie. Dla fanów Arsenalu to wielka sprawa wygrać z Kogutami" - powiedział Fabiański SkySports.
Ale pokonać odwiecznych rywali się nie udało. Kanonierzy przegrywali od 37. minuty. Gola dla Tottenhamu strzelił Jermaine Jenas. W końcówce wyrównał utalentowany nastolatek Theo Walcott. Na więcej zabrakło czasu.
Remis 1:1 padł także w hiszpańskiej Saragossie gdzie miejscowy Real zagrał z Racingiem Santander Ebiego Smolarka. Polak zagrał przez 45 minut, ale gola nie strzelił.
Półfinał Carling Cup Arsenal
Arsenal Londyn - Tottenham Londyn 1:1 (0:1)
Bramki: Walcott 79 - Jenas 37