Argentyńczyk specjalnie pofatyguje się do naszych rywali i poprosi ich, żeby dali z siebie wszystko. Bo od nich zależy nasza przyszłość. "Pracowałem przez cztery lata w Hiszpanii i aż sześciu zawodników z obecnej drużyny było wtedy także w mojej kadrze. Porozmawiam z nimi, podobnie jak z argentyńskim trenerem Hiszpanii. Znam ich dobrze, nie odpuszczą" - tłumaczy trener Polaków.
Selekcjoner był pod wrażeniem zaangażowania naszych siatkarzy. "Grali na środkach przeciwbólowych, zmagając się z własnymi problemami. Robili to dla siebie, dla kibiców, dla kadry. Pokazali wielki charakter, ale w końcówce więcej szczęścia mieli tym razem nasi przeciwnicy. Taka jest siatkówka, tak to bywa. Zagraliśmy gorszy mecz niż dwa wcześniejsze, kosztował mnie wiele stresu, siatkarzy masę sił. Szkoda" - dodał Lozano.