Mateja i tak wybierał się do Czech. Miał jednak wystąpić tylko w charakterze... przedskoczka. Ale wobec tego, że Piotr Żyła nie będzie skakał na Mamucie w Harrachovie, to go zastąpi.

Robert Mateja już dawno nie występował w kadrze A. Został od niej odsunięty w zeszłym sezonie. Na ubiegłorocznych mistrzostwach świata w Sapporo zawalił Polakom konkurs drużynowy. W Harrachovie może jednak pokaże się z lepszej strony. W 2002 roku przez moment był tam nawet rekordzistą Polski w długości skoku (202,5 metra). Po chwili dalej skoczył Adam Małysz.

Reklama