Ostatnio włoski urząd podatkowy przyjrzał się zarobkom sportowców. Okazało się, że wielu z nich migało się od płacenia podatków. Jednym z nich jest Mario Cippolini. Były kolarz musi zapłacić fiskusowi ponad milion euro.

Reklama

Oczywiście tyle nie ma, bo lubi prowadzić hulaszczy tryb życia. Żeby oddać zaległe pieniądze musiał wrócić do kolarstwa. Cippolini podpisał umowę z ekipą Rock & Republic. Będzie w niej kolarzem i menedżerem - pisze serwis szosa.rowery.org.

40-letni "Supermario" to jeden z najlepszych włoskich sprinterów w historii. Kibice uwielbiali go nie tylko za niesamowita szybkość na finiszach, ale i za... śmieszne stroje. Cippolini uwielbiał paradować w dziwacznych koszulkach. Podczas wyścigów przebierał się między innymi za Supermana, czy zebrę.