W wywiadzie udzielonym "Gazecie Krakowskiej" Tomczak ujawnił coś, czego wcześniej nie mówił. "Zagłębie najpierw wyraziło skruchę, ale prezes Pietryszyn poprosił zarazem o przysługę. W sobotę KGHM podpisuje jakiś ważny kontrakt i informacja o karze mogłaby zaszkodzić interesom. I czy nie moglibyśmy zaczekać. Zgodziliśmy się, zwłaszcza że istniała realna szansa na wynegocjowanie kary. Na przykład degradacja, ale z niższą liczbą karnych punktów, co dałoby Zagłębiu szansę na szybki powrót do elity. Tyle że ta nasza umowa o lojalności i poufności została zerwana. Prezes udziela wszędzie wywiadów, a teraz nawet dostałem zadziwiający faks, pełen prawniczego pieniactwa i ściemniactwa. Tylko żeby się wykręcić" - powiedział szef Wydziału Dyscypliny PZPN.

Reklama

Do tej pory za udział w tzw. aferze korupcyjnej ukarano siedem klubów. Arkę Gdynia, Górnika Łęczna (degradacja o dwie klasy), Zagłębie Sosnowiec i Widzew Łódź zdegradowano z pierwszej ligi, KSZO Ostrowie Św. i Górnika Polkowice - z drugiej, a drugoligowemu Podbeskidziu Bielsko-Biała odjęto punkty. Widzew i Zagłębie Sosnowiec obecnie występują w ekstraklasie, którą opuszczą bez względu na wyniki uzyskane na boisku.