Polak nigdy nie miał szczęścia w lotach - z reguły jego skoki były przeciętne. Teraz jednak może się to zmienić. Medal jest już na wyciągnięcie ręki. Od podium dzielą Małysza dwa miejsca i dwa... skoki.
"Jestem bardzo zadowolony" - mówił Adam Małysz w wywiadzie dla TVP chwilę po zakończeniu konkursu. "Wygląda na to, że jednak umiem latać" - cieszył się.
Polak przyznał, że potrzebował ostatnio większej dawki treningu. "Dlatego między innymi nie pojechałem do Japonii. Teraz zostają jeszcze konkursy w Skandynawii i Planicy, trzeba tam pojechać na świeżości" - mówi skoczek.
O dzisiejszym występie opowiadał krótko. "Oddałem, jak kiedyś, dwa bardzo dobre skoki. Moja forma rośnie i jutro będę chciał skoczyć jeszcze dalej" - zapowiedział.
Odniósł się również do nieudanego występu młodszego kolegi, Kamila Stocha. "Czegoś mu brakuje, by zaskoczył. Za szybko się rzuca do przodu, kolanka mu uciekają..." - rozmyślał głośno Małysz. "Jestem jednak pewien, że w Skandynawii pójdzie Kamilowi lepiej" - podkreślił nasz mistrz.