Lozano nie rzuca słów na wiatr. "Naszym celem pozostaje medal na olimpiadzie w Pekinie, z tego się nie wycofam pod żadnym pozorem" - mówi i jest zadowolony z losowania turnieju kwalifikacyjnego, bo... nie interesują go w ogóle rywale. "Mnie najbardziej interesuje moja reprezentacja" - podkreśla.

Reklama

Selekcjoner zrobi wszystko, by jego podopieczni nie bali się przeciwników. "Strachu nie powinno być nigdy i nie było go przed Bułgarią, przed Włochami, przed poprzednim turniejem kwalifikacyjnym w Izmirze. Respekt należy się jednak naszym przeciwnikom ogromny. Pamiętajmy, że Portoryko pokonało na Pucharze Świata Amerykanów, potem jeszcze wygrało z Kubą. Portugalia też świetnie wypadła w Lidze Światowej" - powiedział dla "Gazety Wyborczej".