Polacy nie pojechali do Innsbrucku w najmocniejszym składzie, z różnych przyczyn zabrakło Mariusza Czerkawskiego, Jacka Płachty, Sebastiana Gonery, Sebastiana Łabuza, Martina Voznika, w ostatniej chwili kontuzja wyeliminowała z gry bramkarza Arkadiusza Sobeckiego - podsumowuje skład "Dziennik Polski".

Reklama

Nie zmienia to jednak faktu, że faworytami i tak byśmy nie byli. Polski hokej wciąż jest tylko światowym średniakiem. Najwięcej szans na awans daje się gospodarzom - Austriakom, którzy mają bardzo mocny skład, dojechał do nich czołowy strzelec Buffalo - Thomas Vanek.