"Witamy nowego obywatela Rzeczpospolitej Polskiej. Witamy z nadzieją na sukcesy naszej reprezentacji. Roger jest bardzo popularnym piłkarzem, gwiazdą warszawskiej Legii. Chciałbym życzyć mu sukcesów na mistrzostwach Europy 2008 i w kolejnych turniejach" - stwierdził prezydent Polski, Lech Kaczyński, który po zakończeniu uroczystości wręczył Rogerowi koszulkę reprezentacji Polski z numerem 6.
"Jestem bardzo zadowolony, bo na ten moment czekałem z dużym zniecierpliwieniem. Obiecuję, że odwdzięczę się moją postawą na boisku, jak i poza nim" - powiedział szczęśliwy Brazylijczyk.
Roger w Brazylii występował w czterech klubach - AD Sao Caetano, 2002-03 SC Corinthians Sao Paulo, 2003-04 Flamengo Rio de Janeiro i 2005-06 EC Juventude. Następnie próbował swoich sił w walczącej o awans do Primera Division - hiszpańskiej Celty Vigo, by w 2005 roku trafić do warszawskiej Legii.
Brazylijczyk początki w stolicy miał trudne. Nie znał języka, nie miał przyjaciół i - co być może najgorsze - nie cierpiał śniegu. Na szczęście były też plusy. Jednym z nich był... żurek, w którym Roger z miejsca się zakochał.
"To jedna z pierwszych potraw, których spróbowałem w Polsce. Szkoda, że nie potrafię gotować, bo na pewno ta zupa zrobiłaby furorę w Brazylii. Sam umiem tylko zrobić kawę i kanapkę, dlatego często jadam na mieście albo u innego brazylijskiego piłkarza Legii Edsona, którego żona jest świetną kucharką" - powiedział Guerreiro.
Piłkarz głowy nie stracił jedynie dla żurka. Roger zdradził, że zakochał się też w... Mrągowie. "Poznałem to miejsce dzięki zgrupowaniom przygotowującym nas do sezonu. Od razu mi się tam spodobało, a jak przyjechali moi znajomi z Brazylii, to ich tam zabrałem" - powiedział zawodnik.
Nie wszystkim podoba się naturalizacja Rogera. Brazylijczyka nie widzi w kadrze np. Włodzimierz Lubański. Zdaniem legendy polskiego futbolu, to zbyt duża i ważna impreza, aby wprowadzać piłkarza w ostatniej chwili. Takiego samego zdania jest też m.in. Zbigniew Boniek, Jerzy Engel czy Jerzy Dudek. Polskim kibicom również nie podoba się pomysł powołania Rogera do reprezentacji Polski. Fani wolą, by w biało-czerwonych barwach grali sami Polacy. Jednak miłość kibica jest zmienna i jeśli Roger przyczyni się do sukcesów naszej drużyny, tak jak to kiedyś zrobił Emmanuel Olisadebe, to kibice zaakceptują Brazylijczyka w reprezentacji.