Gollobowi nie pomogło niefortunne ustawienie - aż trzy razy startował z czwartego pola i uważa, że to było główną przyczyną porażki, choć raz nawet udało mu się po starcie z tego miejsca wygrać.

"Można więc powiedzieć, że zrobiłem ponad normę" - śmieje się żużlowiec. Gollob nie zamierza się jednak tłumaczyć. Chce pokazać w kolejnych wyścigach na co go stać. "Jestem wiceliderem klasyfikacji, a zabawa dopiero się zaczyna" - przypomina.

Reklama