"Myślę, że wybierając nowe części na Grand Prix Francji popełniliśmy kilka błędów. Przed tym wyścigiem testowaliśmy parę rzeczy w Barcelonie i zauważyłem postępy. Wybraliśmy inne części, ponieważ team był przekonany, że to jest właściwa droga. Ja byłem innego zdania" – powiedział w Anglii Kubica. Jak pokazał ostatni weekend, to nasz kierowca miał rację. Zestaw wybrany przez BMW na torze Magny Cours zupełnie się nie sprawdził. Polak narzekał na dziwnie zachowujący się podczas jazdy bolid i nie był w stanie walczyć o miejsce na podium - pisze "Fakt".
"Ferrari się poprawiło i wygląda na to, że bardziej od nas. Strata do nich jest całkiem duża, w Magny Cours była to niemal sekunda na okrążeniu. Myślę, że od początku sezonu poprawiliśmy samochód mniej niż inni i taki jest powód obecnych wyników. Musimy otrzymać nowe części, które poprawią prowadzenie się samochodu, poprawią prędkość maksymalną, poprawią tempo..." – wylicza niezbędne usprawnienia wicelider klasyfikacji kierowców. "Szczerze mówiąc, nasz samochód nawet w najlepszej formie pozwala na zajęcie piątego miejsca. Jeśli kierowcy Ferrari i McLarena nie popełniają błędów, bardzo trudno dotrzymać im kroku. Jeżeli w kilku następnych wyścigach znowu przegramy, strata wzrośnie i już nigdy nie dogonimy Ferrari i McLarena" – prognozuje Kubica.