Amerykanin od początku był punktowany przez Wacha i już w pierwszej rundzie o mały włos, a leżałby na deskach. Wtedy jednak zdołał się jeszcze pozbierać.
W siódmej rundzie nie dał już rady. Wach trafił Longa prawym prostym, a ten poleciał na liny, gdzie dopadł go nasz rodak. Trenerzy Amerykanina szybko wyrzucili na ring ręcznik na znak poddania.
To była najlepsza walka w mojej karierze. Trenowałem półtora miesiąca pod okiem Andrzeja Gmitruka i przyniosło to efekty" - cieszył się po walce Wach.
To było coś pięknego. Podczas gali boksu zawodowego w Jarosławiu polski bokser Mariusz Wach obronił mistrzowski pas federacji TWBA. Olbrzymi, dwumetrowy pięściarz, rozprawił się z Amerykaninem Juliusem Longiem w siódmej rundzie przez techniczny nokaut.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama