Kawęcki poprawił w sumie aż o 4,43 s rekord kraju Bartosza Sikory (2.00,05) z 26 lipca 1996 roku z igrzysk olimpijskich w Atlancie.

Piątego dnia mistrzostw padło siedem rekordów świata. W sumie w stolicy Włoch uzyskano aż 29 najlepszych w historii wyników. Tak dużo rekordów podczas jednej imprezy padło po raz ostatni w igrzyskach olimpijskich w Montrealu w 1976 roku.

Reklama

Tytułami mistrzów świata z najlpeszymi wynikami w historii chwalić się mogą Amerykanin Ryan Lochte na 200 m zmiennym, Brazylijczyk Cielo Filho na 100 m dowolnym, Australijka Jessicah Schipper na 200 m motylkiem, Chinka Zhao Jing na 50 m grzbietowym oraz chińska sztafeta 4x200 m dowolnym kobiet.

W półfinałach rekordy świata były udziałem Kanadyjki Annamai Pierse i Australijczyka Christiana Sprengera - każdy na 200 m klasycznym.

W czwartkowej sesji porannej wystartowała jeszcze czwórka reprezentantów Polski oraz kobieca sztafeta 4x200 m st. dowolnym. Wszyscy wypadli jednak poniżej oczekiwań i odpadli z walki o medale.

Sztafeta w składzie: Karolina Szczepaniak, Katarzyna Wilk, Mirela Olczak i Paula Żukowska popłynęła w czasie 8.13,65, gorszym o blisko 15 sekund od rekordu kraju i zajęły dopiero 17. miejsce. Natomiast 33. wynik - 2.30,59 na 200 m st. klasycznym odnotowała Agnieszka Ostrowska.

Nie powiodło się też Katarzynie Wilk, która zanim popłynęła w sztafecie, była dopiero 37. na 100 m st. dowolnym - 56,20. Zwyciężyła Amerykanka Amanda Weir - 53,20. Na 200 m st. klasycznym odpadli dwaj Polacy: 34. w stawce Sławomir Wolniak - 2.13,84 oraz 37. Sławomir Kuczko - 2.14,74.